Martwy gołąb z niedokończoną ostatnią wieczerzą.
Główka laleczki o tępym, pustym wzroku w bliżej nieokreśloną przestrzeń na sklepowej wystawie.
Konik na biegunach, dziecięca zabawka niczym potrącony bezdomny pies przy jezdni, enigmatycznie anonimowa, niechciana pamiątka z dzieciństwa porzucona niesprawiedliwie bez szacunku przeszłości.
poniedziałek, 15 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz